Lato to okres, w którym spędzamy wiele czasu na łonie natury. Zarówno plaże Bałtyku, jak również okolice jezior pełne są amatorów wypoczynku nad wodą. Jeśli jednak nie zadowalają nas spacery i pływanie w morzu warto spróbować atrakcji np. w postaci przejażdżki motorówką. Można to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy i zarazem najprostszy to wykupienie jazdy z instruktorem. Drugą opcją jest samodzielne wypożyczenie motorówki lub jachtu. Co jest do tego potrzebne?
Według obowiązującego w Polsce prawa, do pływania bez patentu przeznaczone są łodzie motorowe o mocy silnika do 10kW. W praktyce rozwijają one bardzo niewielkie prędkości, które dla większości amatorów wodnych przejażdżek nie będą wystarczające. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby uzyskać patent Sternika Motorowodnego, który uprawnia do samodzielnej żeglugi jachtami o długości do 12 metrów po wodach śródlądowych i otwartym morzu do odległości dwóch mil od linii brzegowej.
W tym miejscu część czytelników może być miło zaskoczona, gdyż większość dostępnych kursów organizowanych przez szkoły żeglarskie trwa 1 lub 2 dni. Jest to więc bardzo krótki, ale intensywny kurs, podczas którego jego uczestnicy uczą się podstaw bezpiecznego zachowania i manewrowania łodzią. Każde szkolenie składa się z części teoretycznej i praktycznej. Zwieńczeniem kursu jest egzamin również składający się z dwóch części.
Biorąc pod uwagę atrakcyjność wypoczynku na wodzie oraz to, że patent jest wydawany na lata, jego cena nie jest wygórowana i wynosi ok. 500 zł plus opłaty za egzamin. Jeśli chcemy zdobyć więcej dokładniejszych informacji, warto sprawdzić ofertę na stronie ośrodka https://saily.pl/kurs-sternik-motorowodny/, który pomaga w zdobyciu uprawnień od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Jak widać, pływanie motorówką nie powinno być kojarzone z bardzo drogim sposobem spędzania czasu.